niedziela, 5 lipca 2015

"Trójkolorowi" na Igrzyskach Europejskich w Baku - cz. 2.

„Trójkolorowi” I Igrzyska Europejskie w Baku zakończyli na etapie ćwierćfinału. Podopieczni Marca Francastela po bardzo dobrej grze w fazie grupowej, w której zajęli 2. miejsce, w 1/4 finału trafili na późniejszych brązowych medalistów – Rosjan – i musieli przełknąć gorycz porażki. 




5. miejsce na pewno nie do końca satysfakcjonuje Les Bleus. Jonas Aguenier jeszcze przed startem Igrzysk Europejskich mówił, że on i jego koledzy jadą do Baku po medal. Ostatecznie z Azerbejdżanu wrócili z niczym, ale wydaje mi się, że „Trójkolorowi” i tak pokazali się z bardzo dobrej strony – zwłaszcza, że tuż przed wyjazdem na Igrzyska przegrali dwa z trzech sparingów z reprezentacją Czarnogóry. 

fot. cev.lu


Francuzi – podobnie jak większość innych reprezentacji – do Baku wysłali kadrę B. Znaleźli się w niej znani z występów w kadrze A Guillaume Quesque, Toafa Takaniko, Jonas Aguenier i Baptiste Geiler; siatkarze, którzy zajęli 4. miejsce na Mistrzostwach Świata Juniorów 2013 – Trévor Clévenot, Faïpule Kolokilagi, a także wyróżniający się zawodnicy z Ligue A, tacy jak Jhon Wendt, Philippe Tuitoga, Nicolas Rossard, Nicolas Gardien, Steve Peironet i Quentin Jouffroy. Nie zabrakło miejsca dla dwóch „rodzynków” - występującego w Ligue B Raphaëla Corre i Yacine Louatiego, który miniony sezon spędził w Belgii. 

Na kadrę powołaną przed Marca Francastela można spojrzeć jeszcze z innej strony: to mieszanka rutyny z młodością. W reprezentacji zagrali więc doświadczeni Takaniko, Geiler (pamiętajmy, że obaj byli w składzie Francji na Mistrzostwa Europy 2009, z których wywieźli srebrne krążki), Peironet, Quesque i Gardien, a także 20- i 21-latkowie, tj. Clévenot, Kolokilagi, Jouffroy i Wendt.

fot. cev.lu


Skład moim zdaniem był optymalny, choć zabrakło w nim Thibaulta Rossarda. Prawdę mówiąc, nie znalazłam konkretnej informacji, dlaczego Rossard wypadł ze składu Les Bleus na Igrzyska Europejskie, ale sądzę, że chodziło o jakiś uraz. W ubiegłym roku 21-letni przyjmujący zmagał się z kontuzją pleców, w sezonie ligowym w pewnym momencie również miał chwilę przerwy. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że z Thibaultem Rossardem Francuzi  znaleźliby się w półfinale, zwłaszcza, że były zawodnik Spacer's Toulouse bardzo dobrze sobie radzi grając po przekątnej z przyjmującym. Niestety, obaj atakujący, tj. Jhon Wendt i Faïpule Kolokilagi nie zagrali tak, jakbym tego oczekiwała (o czym dalej), a być może obecność Rossarda na ataku dałaby więcej niż gra Wendta i Kolokilagiego. 

fot. facebook.com/FFVolleyBall


Zdecydowanie najbardziej wyróżniającym się siatkarzem w kadrze prowadzonej przez Marca Francastela był Trévor Clévenot. Przyjmujący zdobył najwięcej punktów spośród wszystkich „Trójkolorowych” - łącznie 90 pkt. 21-letni zawodnik Spacer's Toulouse w wielu momentach brał na siebie ciężar gry w ataku i rzadko zawodził. Dobra gra Clévenota nie uszła uwadze Laurenta Tillie, który włączył młodego siatkarza do grona czternastu zawodników na mecze Ligi Światowej w Castelnau-le-Lez i Breście. Wczoraj właśnie w Bretanii Clévenot po raz pierwszy zagrał w kadrze A. Debiut wypadł znakomicie – Trévor zdobył 7 pkt, w tym „oczko” dające zwycięstwo Francji nad Koreą :)

fot. facebook.com/FFVolleyBall


Bardzo dobre zawody rozegrał również Toafa Takaniko. Doświadczony rozgrywający (podobnie jak w Ligue A) popisywał się znakomitą zagrywką i skutecznie utrudniał życie rywalom. Pochodzący z Polinezji zawodnik wielokrotnie agresywnie kiwał, czasem nawet zdarzyło mu się po prostu zaatakować. Dodatkowo Takaniko świetnie spisywał się w bloku – tym elementem zdobył 15 pkt, co dało mu 6. pozycję wśród najlepiej blokujących siatkarzy Igrzysk Europejskich.

fot. cev.lu


Na uwagę zasłużyli także dwaj środkowi – Jonas Aguenier i Quentin Jouffroy. Ten pierwszy ma za sobą już kilka występów w kadrze A, grał w Lidze Światowej 2014, pojawił się na parkiecie również w trakcie Mistrzostw Świata 2014. Wydaje mi się, że Jonasowi bardzo dużo dał transfer z Nantes Rezé MV do AS Cannes. O ile w NRMV był jedynie rezerwowym i stosunkowo rzadko dostawał szansę gry, tak pod bacznym okiem Igora Kolakovicia w Cannes rozwinął skrzydła i w Baku spisywał się bardzo dobrze (zwłaszcza w ataku), podobnie jak Quentin Jouffroy, który swój talent w minionym sezonie szlifował pod skrzydłami Silvano Prandiego. Jouffroy w Baku wyróżniał się zagrywką (11 asów serwisowych). Zarówno Aguenier, jak i Jouffroy zdobyli łącznie 49 pkt, ale powołanie do kadry A dostał ten pierwszy, bardziej doświadczony środkowy. Wydaje mi się, że czas Jouffroya w pierwszej reprezentacji Francji nadejdzie i to całkiem niedługo :)

fot. cev.lu


Tak, jak wspominałam – bardzo zawiedli mnie francuscy atakujący, zwłaszcza Jhon Wendt. Podchodzący z Nowej Kaledonii siatkarz swoją karierę zaczynał od pozycji środkowego, ale w ubiegłym sezonie spędzonym w Narbonne przestawił się na atak i radził sobie całkiem dobrze. Niestety, nie przełożyło się to na grę w kadrze. Wendt w miarę dobrze zagrał w meczu z Polską, w którym zdobył 21 pkt (39% skuteczności), ale później – za wyjątkiem spotkania ze słabym Azerbejdżanem – spisywał się coraz gorzej. W starciu z Serbią dostał do ataku 21 piłek – skończył zaledwie 4 z nich. Szkoda, że więcej szans na grę nie dostał drugi z atakujących, czyli Faïpule Kolokolagi. Mam wrażenie, że rówieśnik Wendta, gdy już pojawiał się na boisku, był nieco skuteczniejszy od swojego kolegi z Narbonne Volley, ale to tylko i wyłącznie moje zdanie. Pojawia się pytanie: czy Kolokilagi na dłuższą metę byłby lepszy od Wendta?

fot. cev.lu


Podsumowując – I Igrzyska Europejskie w Baku to dobry występ Francuzów, którzy ponieśli tylko dwie porażki: z Polską w pierwszym meczu turnieju i z Rosją w ćwierćfinale. Zastanawiam się, co by było, gdyby „Trójkolorowi” wygrali wszystkie mecze w fazie grupowej. Czy wówczas również zakończyliby IE na etapie 1/4 finału? Może awansowaliby do najlepszej czwórki? A może słowa Jonasa Agueniera stałyby się rzeczywistością i podopieczni trenera Francastela wyjechaliby z medalem? Tego nigdy się nie dowiemy, ale turniej w stolicy Azerbejdżanu zaliczam do tych udanych :)



14.06.2015 | Polska - Francja 3:2 (25:27, 25:20, 25:20, 10:25, 15:10)

Francja: Jouffroy (11), Aguenier (6), Takaniko (6), Wendt (21), Quesque (12), Clévenot (17), Rossard N. (L) oraz Tuitoga (2)


16.06.2015 | Francja - Finlandia 3:0 (26:24, 25:23, 25:23)

Francja: Jouffroy (4), Aguenier (5), Takaniko (6), Wendt (3), Quesque (11), Clévenot (14), Rossard N. (L) oraz Gardien, Tuitoga (3), Geiler (2), Kolokilagi (13) i Corre

18.06.2015 | Francja - Azerbejdżan 3:0 (25:17, 25:16, 25:18)

Francja: Jouffroy (11), Aguenier (7), Takaniko (7), Wendt (10), Quesque (6), Clévenot (11), Rossard N. (L)

20.06.2015 | Francja - Turcja 3:0 (25:23, 25:19, 25:16)

Francja: Jouffroy (10), Aguenier (8), Takaniko (3), Wendt (11), Quesque (12), Clévenot (9), Rossard N. (L) oraz Corre

22.06.2015 | Francja - Serbia 3:2 (21:25, 17:25, 25:23, 25:18, 15:11)

Francja: Jouffroy (1), Aguenier (7), Takaniko (2), Wendt (5), Quesque (3), Clévenot (16), Rossard (L) oraz Gardien (4), Tuitoga (5), Geiler (15), Kolokilagi (7), Corre (1) i Peironet (L)

24.06.2015 | Francja - Rosja 0:3 (23:25, 23:25, 22:25)

Francja: Jouffroy (6), Aguenier (7), Takaniko (8), Wendt (6), Quesque (8), Clévenot (15), Rossard (L) oraz Geiler, Kolokilagi (4) i Corre

0 komentarze to “"Trójkolorowi" na Igrzyskach Europejskich w Baku - cz. 2.”

Prześlij komentarz