Saint-Martin-d'Hères. Niewielka
miejscowość położona tuż przy Grenoble. Górzysty krajobraz dodaje jej uroku. To
tutaj urodziło się dwóch obecnych zawodników reprezentacji Francji – Antonin
Rouzier i Franck Lafitte. Dzisiaj jednak opowiem nie o byłym już siatkarzu
ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, lecz o bardzo zdolnym środkowym Montpellier.
Franck Lafitte, podobnie jak wielu innych
reprezentantów Francji, wcale nie zamierzał zostać siatkarzem. Początkowo grał
w rugby, które jest bardzo popularne w kraju położonym nad Sekwaną. I być może Lafitte pozostałby rugbistą, gdyby nie to, że jego koledzy z
boiska w pewnym momencie zaczęli znacznie przewyższać go wagą. Byli znacznie
potężniej zbudowani, a jak wiadomo, masa ciała w tym sporcie ma spore
znaczenie. Franck poszedł więc za radą jednego ze swoich przyjaciół, który
podpowiedział mu, aby spróbował swoich sił w siatkówce.
fot. facebook.com |
Lafitte okazał się naprawdę zdolnym
siatkarzem. Początkowo trenował w ośrodku w Lyonie, gdzie spędził dwa lata, a w
roku 2006 dołączył do drużyny CNVB Montpellier. Nie pojechał jednak na
Mistrzostwa Europy Kadetów 2007, w których Francja zdobyła złoto, pokonując w
finale Polskę. Dopadła go bowiem bardzo poważna kontuzja kręgosłupa –
przepuklina dysku. O tym, jak taki uraz może uniemożliwić grę boleśnie
przekonał się inny doskonały francuski środkowy – Oliver Kieffer. Przez to
schorzenie wielokrotny reprezentant Francji był zmuszony do zakończenia kariery
w wieku zaledwie 31 lat. Na szczęście Franck Lafitte powrócił do pełni zdrowia.
Po udanej rekonwalescencji dołączył do Grenoble UC – drużyny występującej na co
dzień w National 1 (czyli odpowiedniku polskiej II ligi), a w 2008 wywalczył
złoto Mistrzostw Europy Juniorów. W mistrzowskiej drużynie oprócz Lafitte
znaleźli się m.in. Kévin Le Roux, Benjamin Toniutti, Kévin
Tillie, Guillaume Quesque i Earvin N'Gapeth, MVP tamtego turnieju.
Franck Lafitte robił szybkie postępy. Nie
umknęło to uwadze duetu trenerskiego Josef Smolka – Cédric Énard, szkoleniowców
Spacer's de Toulouse, a więc drużyny grającej w Ligue A. Pierwszy rok spędzony
w Tuluzie nie był na pewno taki, o jakim środkowy by marzył, ale początek
sezonu 2009/2010 był już naprawdę udany. Lafitte doskonały mecz rozegrał m.in.
przeciwko Ajaccio, zdobywając 20 punktów (6 blokiem). Niestety, dobrą passę
młodego Francuza ponownie przerwała kontuzja kolana, jakiej nabawił
się przed meczem z Beauvais. Początkowo wydawało się, że uraz nie będzie zbyt
poważny. Ostatecznie Franck Lafitte musiał poddać się operacji i przymusowo
pauzować przez kilka miesięcy. Z kolanem środkowy miał kłopoty wcześniej, już podczas Mistrzostw Europy Juniorów, ale tym razem kontuzja była o wiele poważniejsza i trzeba było interweniować chirurgicznie.
fot. DDM, Frédéric Charmeux, ladepeche.fr |
Po powrocie do zdrowia Lafitte zdecydował
się zmienić klub. Kolejnym przystankiem w karierze środkowego stało się Montpellier.
Sezon 2010/2011 był bardzo dobry w wykonaniu Francuza, zdarzały mu się również
słabsze mecze, ale ogólnie prezentował się na tyle dobrze, że zaowocowało to
powołaniem do seniorskiej reprezentacji Francji – początkowo do szerokiej, 20–osobowej
kadry na Ligę Światową 2011. Franck Lafitte znalazł się również wśród grona
siatkarzy przygotowujących się do Mistrzostw Europy 2011, grał w meczu z Polską
w Ostrowcu Świętokrzyskim (chociaż jego obecność na boisku była prawdę mówiąc
symboliczna, pojawił się dopiero w samej końcówce). Środkowy Montpellier
pojechał na czempionat Starego Kontynentu, ale w meczowej dwunastce znalazł
się tylko raz, w spotkaniu ćwierćfinałowym przeciwko Serbii i zdążył zameldować
się na parkiecie, choć nie zdobył ani jednego punktu.
Kilkanaście dni po ME 2011 Franck Lafitte
nabawił się kolejnej poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry niemalże do
końca sezonu. Zawodnik zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie.
Rehabilitacja trwała pięć miesięcy i zakończyła pełnym się sukcesem. Pochodzący
z Saint-Martin-d'Hères gracz pojawił się na boisku jednak tylko
w jednym spotkaniu, w marcu przeciwko Tourcoing LM. Uraz sprawił, że Lafitte
nie doszedł do optymalnej formy i nie został powołany do 25–osobowej kadry „Trójkolorowych”
na Ligę Światową 2012 ani na turnieje kwalifikacyjne do Mistrzostw Europy 2013.
Nieobecność w reprezentacji powetował sobie całkiem dobrym sezonem klubowym,
będąc obok Carsona Clarka, Philipa Schneidera i Juliena Lyneela filarem
Montpellier. Chyba najlepiej, a na pewno najefektowniej zagrał w meczu
przeciwko Spacer's de Toulouse, a więc swojemu byłemu klubowi. Franck Lafitte
popisał się wówczas trzynastoma punktowymi blokami, a razem zapunktował
dwudziestokrotnie (niedowiarków odsyłam do statystyk z tego spotkania).
Niestety, jego Montpellier kolejny rok z rzędu nie zdołało awansować do fazy
play–off.
W tym sezonie reprezentacyjnym środkowy
powrócił do szerokiej kadry Francji na Ligę Światową, w wewnętrznej rywalizacji
pokonał doświadczonego José Trèfle i był blisko dostania się do
dwunastoosobowego składu Les Bleus. Ostatecznie Laurent Tillie postawił na
sprawdzonych Géralda Hardy-Dessourcesa i Kévina Le Roux oraz na młodszego kolegę Lafitte z klubu – Nicolasa Le
Goffa. Ten mierzący 203 cm gracz w czerwcu reprezentował Francję na Igrzyskach
Śródziemnomorskich i wraz z kolegami z drużyny zdobył brązowy medal, pokonując
w meczu o 3. miejsce gospodarzy – Turków (3:2). Franck Lafitte ma olbrzymie
szanse na drugi w swojej karierze wyjazd na Mistrzostwa Europy. Trener powołał
do szerokiej kadry pięciu środkowych, ale jeden z nich będzie musiał zostać w
domu. Wiele będzie zależeć od zaangażowania w treningi i mecze sparingowe oraz
od prezentowanej formy.
Prywatnie Franck Lafitte jest wielkim
pasjonatem muzyki. Najchętniej słucha rocka, ale podkreśla, że jest otwarty
inne gatunki muzyczne. Posiada również kolekcję płyt winylowych. W wolnych
chwilach gra na gitarze, a po zakończeniu kariery siatkarskiej chciałby
otworzyć sklep muzyczny.
Korzystałam z:
spacerstoulouse.fr; lnv.fr; ffvb.org; cev.lu; lequipe.fr; ladepeche.fr; przegladligowy.com i facebook.com (fanpage: Montpellier Agglomération Volley UC)