niedziela, 3 sierpnia 2014

Liga Światowa 2014 - podsumowanie (cz. 2)


Francuzi Ligę Światową 2014 ukończyli na 10. miejscu. Jako drużyna prezentowali się wspaniale i właściwie każdy z „Trójkolorowych” wniósł coś dobrego do gry całego zespołu. Z pewnością odkryciem zakończonej przed dwoma tygodniami „Światówki” był Nicolas Le Goff. Kapitalnie spisywali się również obaj przyjmujący - Nicolas Maréchal i Kévin Tillie. Jak wypadli inni reprezentanci Francji?

fot. FIVB

#1 – Jonas Aguenier


22-letni środkowy zaliczył swój właściwy debiut w reprezentacji Francji w meczu o stawkę (w 2013 roku grał tylko w sparingach). Jonas Aguenier pojechał na zgrupowanie do Brazylii i znalazł się w kadrze Les Bleus ze względu na kontuzję Kévina Le Roux. Zagrał tylko w jednym meczu – Laurent Tillie desygnował go na boisko w pierwszym starciu Francji z Argentyną w Mendozie (wygranym zresztą 3:2). Pozostałe spotkania Aguenier oglądał już z perspektywy kibica, podobnie jak Mistrzostwa Europy 2013.

atak – 1 pkt; blok – 1 pkt; zagrywka – 0 pkt | suma – 2 pkt


#2  Jenia Grebennikov


Dla Jenii Grebennikova była to już czwarta edycja Ligi Światowej w karierze. Libero jest jednym z najpewniejszych punktów w drużynie Laurenta Tillie, dobrze przyjmował zagrywkę i kapitalnie spisywał się w obronie. Właściwie nie miał słabszych momentów gry. Cały czas utrzymywał równą, stabilną i wysoką formę, zwykle był dokładnie tam, gdzie spadała piłka. Nic nie wskazuje na to, aby ktokolwiek mógł zagrozić jego pozycji w drużynie. W zeszłym roku Grebennikov zajął 4. miejsce w klasyfikacji najlepiej broniących Ligi Światowej, zaś w tegorocznej edycji był 3. najlepszym broniącym w grupie 2. Co ciekawe, libero w „Światówce” zdobył jeden punkt – w półfinałowym starciu z Belgią :)

atak – 1 pkt; blok – 0 pkt; zagrywka – 0 pkt | suma – 1 pkt

fot. FIVB

#4 – Antonin Rouzier


Atakujący w pierwszych tygodniach Ligi Światowej 2014 był motorem napędowym reprezentacji Francji i to głównie na jego barkach spoczywała odpowiedzialność za wynik. Antonin Rouzier w zasadzie przez cały turniej grał bardzo dobrze, kończył większość piłek, jakie dostawał od Toniuttiego. Popisywał się szerokim wachlarzem zagrań - Rouzier zaskakiwał rywali nie tylko mocnymi atakami obok czy nad blokiem, ale pewnymi uderzeniami po rękach, plasami i kiwkami. Atakujący spisał się znacznie poniżej oczekiwań w ostatnim, decydującym starciu tegorocznej Ligi Światowej, a więc w przegranym meczu z Australią. W nim 28-letni zawodnik skończył zaledwie jedną akcję i szybko powędrował do kwadratu dla rezerwowych. To był właściwie jedyny moment kryzysowy Antonina Rouziera w tegorocznej edycji „Światówki”. W pozostałych meczach prezentował się znakomicie, a większość z nich zakończył z co najmniej 50% skutecznością w ataku. Ostatecznie zajął 5. lokatę w klasyfikacji najlepiej atakujących zawodników w grupie 2 (po fazie grupowej był sklasyfikowany na 3. miejscu).

atak – 174 pkt; blok – 14 pkt; zagrywka – 7 pkt | suma – 195 pkt


#6 – Benjamin Toniutti


Najlepszy rozgrywający w klasyfikacji grup C, D i E. To był rewelacyjny turniej w wykonaniu kapitana reprezentacji Francji. Benjamin Toniutti po raz kolejny potwierdził swoją wysoką dyspozycję. Oczywiście, 24-letni siatkarz nie ustrzegł się błędów, ale popełniał ich bardzo mało. Był bardzo pewnym punktem w drużynie Laurenta Tillie i nie tylko znakomicie rozgrywał, ale nadzwyczaj dobrze spisywał się w bloku – tym elementem zdobył aż 19 pkt, co daje mu pozycję drugiego (!) najlepiej blokującego siatkarza w reprezentacji Francji. Zdumiewające, biorąc pod uwagę, że to najniższy zawodnik w drużynie „Trójkolorowych”. Toniutti ma pełne prawo czuć się zmęczony po tegorocznej Lidze Światowej. Zagrał we wszystkich czternastu spotkaniach i obok Grebennikova i Le Goffa rozegrał najwięcej setów w World League.

atak – 2 pkt; blok – 19 pkt; zagrywka – 1 pkt | suma – 21 pkt

fot. FIVB

#7 – Kévin Tillie


Był to pierwszy turniej w karierze Tillie, który rozegrał od początku do końca w wyjściowej szóstce, właściwie z konieczności, bo kontuzjowani byli obaj dotychczas podstawowi przyjmujący, a więc Earvin N’Gapeth i Julien Lyneel. Trzeba przyznać, że Tillie poradził sobie z ciążącą na nim presją. Swobodnie i skutecznie atakował ze skrzydeł, prezentując zarówno techniczne sztuczki, jak i mocne uderzenia, był trudny do zatrzymania w akcjach z szóstej strefy, a dodatkowo bardzo pewnie odbierał zagrywkę rywali (był drugim najlepszym przyjmującym siatkarzem w grupie 2). Kévin Tillie okazał się zawodnikiem bardzo wszechstronnym i myślę, że ma zagwarantowane miejsce w wyjściowym składzie Les Bleus na Mistrzostwa Świata. Oczywiście, nie wszystkie mecze układały się po myśli młodego siatkarza, ale wydaje mi się, że można być w pełni zadowolonym z jego gry w na przestrzeni całej Ligi Światowej.

atak – 124 pkt; blok – 16 pkt; zagrywka – 4 pkt | suma – 144 pkt

#9 – Earvin N’Gapeth


Prawdopodobnie Earvin N’Gapeth chciałby jak najszybciej zapomnieć o tegorocznej Lidze Światowej. Z powodu kontuzji barku gwiazda reprezentacji Francji nie mogła zagrać przez praktycznie 2/3 turnieju. Oglądanie kolegów z trybun, a potem z perspektywy kwadratu dla rezerwowych z całą pewnością musiało być bardzo frustrujące dla N’Gapetha, który do tej pory był filarem „Trójkolorowych”. Przyjmujący po powrocie do gry początkowo nie prezentował zbyt wysokiej formy, co jest oczywiście zrozumiałe – tak długa przerwa musiała zostawić ślad. Earvin N’Gapeth swoje najlepsze spotkanie rozegrał w Sydney, w finałowym starciu z Australią. Niewiele brakowało, a wraz z Mory Sidibé wprowadziłby Francję do Final Six. Pozostaje mieć nadzieję, że niepokorny zawodnik dojdzie do pełnej dyspozycji na Mistrzostwa Świata 2014.

atak – 40 pkt; blok – 1 pkt; zagrywka – 1 pkt | suma – 42 pkt

 
fot. FIVB

#10 – Kévin Le Roux


Jeden z największych pechowców tegorocznej Ligi Światowej. Środkowy stracił dużą część turnieju przez nękające go kontuzje. Tuż przed startem „Światówki” Kévin Le Roux skręcił kostkę i nie pojechał do Ameryki Południowej. Zawodnik Piacenzy nie był w stanie zagrać z Japonią w Kyoto ze względu na uraz brzucha, który na szczęście okazał się niegroźny i nie wykluczył Francuza z dalszych rozgrywek. Le Roux ponownie skręcił staw skokowy w trakcie finałowego meczu z Australią. Za każdym razem środkowego zastępował Franck Lafitte. Sam Le Roux był w tegorocznej Lidze Światowej nieco przyćmiony przez Nicolasa Le Goffa, który grał o wiele więcej i, co ważniejsze, nie borykał się z tak wieloma urazami. Kévin Le Roux był mniej skuteczny w bloku od młodszego kolegi, ale nadrabiał znakomitą zagrywką.

atak – 50 pkt; blok – 15 pkt; zagrywka – 13 pkt | suma – 78 pkt

#12 Baptiste Geiler


Baptiste Geiler po kilku latach powrócił do wąskiego składu Les Bleus. Srebrny medalista ME 2009 pojawił się w kadrze w miejsce kontuzjowanego Earvina N’Gapetha, ale właściwie nie dostał szansy na zaprezentowanie swoich umiejętności. Zagrał zaledwie w jednym meczu (przegranym 1:3 starciu z Niemcami), a właściwie w jednym secie i zakończył Ligę Światową z zerowym dorobkiem punktowym.

atak – 0 pkt; blok – 0 pkt; zagrywka – 0 pkt | suma – 0 pkt

fot. FIVB

#14 – Nicolas Le Goff


Już w zeszłym roku zwracałam uwagę na tego zawodnika. Pod koniec Ligi Światowej 2013 Le Goff zastąpił kontuzjowanego Géralda Hardy-Dessourcesa i spisał się naprawdę dobrze. Tegoroczna edycja „Światówki” była popisem gry młodego środkowego, który był według mnie jedną z najjaśniejszych postaci w drużynie Laurenta Tillie i spokojnie może być nazwany odkryciem Ligi Światowej 2014. Bardzo skuteczny w bloku i kapitalnie zbijający z krótkich zawodnik był jednym z trzech najbardziej „eksploatowanych” Francuzów w tegorocznej Lidze Światowej. Pojawił się na boisku w 50 setach („Trójkolorowi” łącznie rozegrali 52 partie), w ciągu których zdobył aż 34 pkt blokiem (z czego aż 8 w pierwszym meczu Francja-Japonia w Montpellier) – zdecydowanie najwięcej spośród wszystkich podopiecznych trenera Tillie. Czy Nicolas Le Goff pozostanie podstawowym środkowym w ekipie „Trójkolorowych”? Czas pokaże.

atak – 70 pkt; blok – 34 pkt; zagrywka – 6 pkt | suma – 110 pkt


#15 – Samuele Tuia


Były przyjmujący Skry Bełchatów w tegorocznej edycji Ligi Światowej pełnił rolę rezerwowego. Zagrał w siedmiu meczach, ale tylko w dwóch spędził na boisku nieco więcej czasu - w drugim starciu z Japonią w Montpellier (które było zdecydowanie najlepszym meczem w jego wykonaniu w Lidze Światowej 2014) i w kończącym fazę grupową meczu z Argentyną. Laurent Tillie w tym roku postanowił postawić na bardziej wszechstronnych przyjmujących – swojego syna Kévina i Nicolasa Maréchala. Tuia wciąż jest jednak zawodnikiem bardzo solidnym i wydaje się, że może spokojnie liczyć na miejsce w wąskim składzie Les Bleus na Mistrzostwa Świata.

atak – 31 pkt; blok – 7 pkt; zagrywka – 4 pkt | suma – 42 pkt

 
fot. FIVB


#16  Nicolas Maréchal


Dla Nicolasa Maréchala był to powrót po dwóch latach nieobecności w Lidze Światowej. Ostatni swój mecz w ramach „Światówki” rozegrał 1 lipca 2011 (wówczas pełnił rolę kapitana reprezentacji Francji). W 2012 ani razu nie znalazł się w dwunastoosobowym składzie, zaś w 2013 grę uniemożliwiła mu kontuzja pleców. Tegoroczna edycja Ligi Światowej była dość równa w wykonaniu Maréchala. Swój najlepszy mecz rozegrał przeciwko Argentynie Mouilleron le Captif. Co prawda Francuzi przegrali 2:3, ale przyjmujący błyszczał na tle kolegów - był bardzo skuteczny w ataku, nieźle odbierał zagrywki rywali, a sam nękał ich kapitalnymi serwisami. Zresztą, to była najsilniejsza broń Maréchala, który zajął 3. miejsce wśród najlepiej zagrywających siatkarzy w grupie 2. Był również czwartym najlepiej przyjmującym zawodnikiem zaplecza elity.

atak – 95 pkt; blok – 15 pkt; zagrywka – 18 pkt | suma – 128 pkt



#17 – Franck Lafitte


Niezmiernie cieszy mnie to, że środkowy po dwóch latach przerwy wrócił do wąskiego składu Les Bleus. Lafitte przypadła w tym roku rola „strażaka” i zmiennika Kévina Le Roux, który aż trzykrotnie w trakcie tegorocznej Ligi Światowej musiał pauzować z powodu urazów. Franck Lafitte wykorzystywał swoje szanse – bardzo dobrze zagrał zwłaszcza w obu meczach z Argentyną w Mendozie, nie najgorzej radził sobie w Kyoto w starciach z Japończykami. Kto wie, czy nie znajdzie się w czternastce, która przyjedzie do Krakowa na Mistrzostwa Świata.

atak – 32 pkt; blok – 15 pkt; zagrywka – 1 pkt | suma – 48 pkt

fot. FIVB

#21 – Mory Sidibé


W zeszłorocznej edycji Ligi Światowej Mory Sidibé był podstawowym zawodnikiem  reprezentacji Francji. Tym razem przypadła mu rola rezerwowego. Atakującego dłużej można było oglądać w czterech meczach – zwykle tych, których wynik był do przewidzenia lub nie był zbyt istotny, a więc drugim starciu z Japonią w Montpellier (w którym Francja zagrała bardziej rezerwowym składem), przegranym spotkaniu z Niemcami (niestety, Sidibé nie był w stanie odmienić losów tego meczu), ostatnim meczu fazy grupowej z Argentyną i w finale z Australią, w którym zastąpił bardzo słabo spisującego się Antonina Rouziera. Sidibé grał nieźle, ale bez fajerwerków.

atak – 66 pkt; blok – 7 pkt; zagrywka – 4 pkt | suma – 77 pkt

#22 – Toafa Takaniko


Po wielu latach rozgrywający doczekał się powrotu do meczowej dwunastki. Zagrał niemal we wszystkich spotkaniach tegorocznej edycji Ligi Światowej, ale na boisku pojawiał się zwykle tylko w końcówkach setów, gdy Laurent Tillie dokonywał podwójnej zmiany lub chciał podwyższyć blok (w końcu Takaniko jest ponad 10 cm wyższy od Toniuttiego). Jestem niezmiernie ciekawa, czy pochodzący z Polinezji zawodnik znajdzie się w wąskiej kadrze na Mistrzostwa Świata czy szkoleniowiec postawi jednak na Rafaëla Redwitza bądź jeszcze innego rozgrywającego.

atak – 0 pkt; blok – 2 pkt; zagrywka – 0 pkt | suma – 2 pkt 

fot. FIVB

* drobna uwaga odnośnie punktów zdobytych atakiem, blokiem i zagrywką oraz ich sumy – zliczyłam je metodą kartka + ołówek + kalkulator, otwierając poszczególne arkusze P2 / P3 zamieszczone na fivb.org. Co ciekawe, w bardzo wielu miejscach moje wyniki różnią się od statystyk zbiorczych na stronie federacji. Wyjaśnienie jest proste: FIVB nie uwzględniło statystyk z meczu Argentyna-Francja (2:3) w Mendozie i stąd wynikają te różnice.

0 komentarze to “Liga Światowa 2014 - podsumowanie (cz. 2)”

Prześlij komentarz