środa, 30 kwietnia 2014

Philippe Blain: To był bardzo trudny sezon dla Montpellier

W mijającym już sezonie Montpellier po wodzą Philippe'a Blaina nie zachwycało. Sezon zakończyło na 12. miejscu, ostatnim zapewniającym grę w Ligue A w sezonie 2014/2015. Były trener MAVUC opowiada o przyczynach tak słabej gry drużyny oraz o swoich przewidywaniach dotyczących półfinałów i finału Ligue A.

fot. fivb.org


Montpellier AVUC, które miało zagrozić najlepszym drużynom w Ligue A, zajęło w tym sezonie odległe, dwunaste miejsce. Dlaczego?

Philippe Blain: - Nie był to najlepszy sezon dla Montpellier. Zespół borykał się z dużą ilością kontuzji. W pewnym momencie obawialiśmy się, że spadniemy do niższej ligi. W tym roku jedna z drużyn, które w nadchodzącym sezonie zagra w I lidze, wygrała aż 11 z 26 spotkań (Narbonne Volley - przyp. red.). To był więc bardzo wyrównany i bardzo ciężki sezon. Ostatecznie udało się nam znaleźć wyjście z tej sytuacji i uratowaliśmy swoją pozycje w lidze.

Czy dołączenie do drużyny Matteo Martino było kluczowe w utrzymaniu się Montpellier w Ligue A?

- Ze względu na dłuższą przerwę w grze Juliena Lyneela musieliśmy ściągnąć do klubu zawodnika, który mógłby wzmocnić siłę w ataku, ponieważ na pozycji atakującego z konieczności występował środkowy i stąd nie mogliśmy grać takiej siatkówki, na jaką było nas stać. Mieliśmy nadzieję, że Matteo Martino jest w stanie poprawić naszą skuteczność w ataku. Z nim w składzie drużyna spisywała się nieco lepiej, ale trzeba pamiętać, że Martino zanim podpisał kontrakt z Montpellier, nie grał zbyt wiele w poprzednich klubach. Najważniejsze jest jednak to, że udało nam się pozostać w Ligue A na kolejny sezon.

Nie bez znaczenia była dobra dyspozycja środkowego Philipa Schneidera, który - tak jak Pan mówi - z konieczności zagrał na pozycji atakującego.

- Tak, w środku sezonu Schneider zmienił pozycję i wykonał olbrzymią pracę. Zmiana roli, jaką pełni się w zespole, nigdy nie jest łatwa, a w jego przypadku dodatkową trudnością był fakt, że Montpellier znajdowało się wówczas w niezbyt dobrej sytuacji w lidze. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak Schneider prezentował się na boisku, bo z pewnością nie znalazł się w komfortowej dla niego sytuacji.

W pewnym momencie sezonu Montpellier przegrało siedem meczów pod rząd. Co wtedy działo się w drużynie?

- Najważniejsze w takich ciężkich chwilach jest utrzymanie jedności w zespole, żeby można było dalej pracować nad poprawą wyników. Trzeba zachować pozytywne nastawienie. Udało nam się to, mimo że styczeń był dla nas niezwykle trudnym momentem. 

fot. fivb.org

Ostatnio w polskich mediach pojawiły się informacje, że Julien Lyneel jest blisko podpisania kontraktu z PGE Skrą Bełchatów. Na ile te pogłoski są prawdziwe?

- Julien cały czas ma ważny kontrakt z Montpellier, ale zarząd powiedział, że jeśli uda mu się znaleźć lepszy, silniejszy klub od Montpellier, umowa zostanie bez problemu rozwiązana. Jeśli dołączy do drużyny z Bełchatowa, to będzie to z pewnością dobry ruch. Skra to zespół, w którym wyczuwalny jest "team spirit", w dodatku to drużyna prowadzona przez świetnego szkoleniowca, który wykonuje kawał dobrej roboty. Lyneel wciąż ma kłopoty z kolanem, nadal przechodzi rehabilitację, ale niedługo powinien być już w pełni sprawny. Ewentualna gra w Skrze będzie dla niego wspaniałym doświadczeniem.

Reprezentacja Francji powoli przygotowuje się już do Ligi Światowej w Montpellier. Według dziennika L'Equipe, na tym mini-zgrupowaniu przebywa również Julien Lyneel.

- Tak, ale treningi dopiero się zaczęły. Lyneel musi powoli powracać do gry, nie spieszyć się. Potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby zakończyć rehabilitację i być w pełni zdrowym. W tym sezonie reprezentację Francji czeka przecież nie tylko Liga Światowa, ale o wiele ważniejsze od niej Mistrzostwa Świata. 

Nowym trenerem Montpellier został Loïc Le Marrec, który zastąpił Pana na tym stanowisku. Pan pozostanie jednak przy tym zespole. Jakie zadania Panu powierzono?

- To prawda, pozostaję w klubie, ale nie będę bezpośrednio zaangażowany w trening zawodników. Postaram się być blisko Loïca, żeby pomóc mu w sprawowaniu jego nowej funkcji. W tym momencie jednak bardziej skupiam się na pracy z reprezentacją Polski, która jest obecnie dla mnie najważniejsza.

W kończącym się już sezonie kilka drużyn spisywało się zaskakująco dobrze. Mam na myśli chociażby Ajaccio, Toulouse, Beauvais i Chaumont. Jaka jest przyczyna ich tak dobrej gry?

- Te zespoły są zrównoważone pod względem taktycznym, technicznym, mają wyrównane składy i dlatego udało im się osiągnąć tak dobre rezultaty, niejednokrotnie najlepsze w historii. Bardzo istotne okazało się to, że drużyny te ominęły kontuzje. Ponieważ wszyscy zawodnicy byli zdrowi, udało im się zachować dobry rytm gry. To jest powód tak dobrych rezultatów, jakie osiągnęły jak do tej pory. Zobaczymy, jak spiszą się w półfinałowych meczach rewanżowych, ale już można powiedzieć, że to był znakomity sezon dla tych drużyn.

Wspomniał Pan o półfinałach. W pierwszych starciach Paris Volley pokonało Ajaccio 3:2. Takim samym rezultatem zakończył się mecz Tours VB z Chaumont VB 52, jednak TVB zwycięstwo okupiło kontuzją kolana ich rozgrywającego - Nuno Pinheiro... 

- Na szczęście dla Tours, mają wspaniałego atakującego (Davida Konečnego - przyp. red.). To oczywiste, że Nuno Pinheiro jest lepszym rozgrywającym niż Maxime Dillies, ale jestem przekonany, że Tours jest w stanie awansować do finału Ligue A także wtedy, gdy zagrają z Dilliesem w wyjściowym składzie. Jeśli chodzi o drugą parę półfinałową (Paris Volley - Ajaccio - przyp. red.), to nie mam pojęcia, kto zapewni sobie udział w finale. 

Na zakończenie, kto Pana zdaniem zostanie mistrzem Francji?

- Tego nie wie nikt (śmiech). To może być Paris Volley, jeśli Pinheiro nie zdąży wyleczyć kontuzji na ścisły finał. Myślę jednak, że mecz rozstrzygający o mistrzostwie będzie bardzo zacięty. Ma on zupełnie inny charakter niż pozostałe spotkania ligowe. Dla obu drużyn, które awansują do finału, będzie to z całą pewnością bardzo ciężki mecz.

* z Philippem Blainem rozmawiałam w Bełchatowie po meczu finałowym PlusLigi PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów (3:0)

0 komentarze to “Philippe Blain: To był bardzo trudny sezon dla Montpellier”

Prześlij komentarz